Hodowla drobnoustrojów.
Z powodu pandemii nie mogłam brać udziału w zajęciach na Akademii Podlaskiej, więc w zamian zrobiłam hodowlę bakterii. Użyłam do tego mieszaniny wody, kostki rosołowej, agaru i cukru, którą wlałam do szalek Petriego. Ciecz bardzo szybko zastygła. Dotknęłam do niej palcami, kluczem, nożem, i innymi przedmiotami, których często używam. Już na drugi dzień, na powierzchni pożywki pojawiły się pewne grudki, czyli bakterie, które jeszcze niedawno były na palcach, kluczu, itp . Wniosek nasuwa się sam – trzeba bardzo dokładnie myć ręce i przedmioty, których używamy.