W trosce o bezpieczeństwo naszych uczniów oraz mając na uwadze różne zagrożenia, na jakie narażone są dzieci 13 lutego 2018 roku klasy: IIIa, IIIb, IIIc, i IIId wybrały się wraz z wychowawczyniami: p. Elżbietą Kalisz, p. Katarzyną Pawlikowską, p. Dominiką Włodarczyk i p. Sławomirą Wójcik na wycieczkę do Ochotniczej Straży Pożarnej w Kałuszynie.
Przed zabytkowym, pięknym budynkiem, liczącym równo 100 lat przywitali nas pan Damian Chrościcki i pan Mateusz Zych – strażacy z kałuszyńskiej OSP. Znaleźliśmy się w wysokim garażu, gdzie stoją w gotowości strażackie wozy bojowe. Naszą uwagę przykuł ogromnych rozmiarów czerwony samochód ciężarowy, na widok którego wielu naszych uczniów bardzo się ożywiło. Na początku wycieczki udaliśmy się do szatni strażackiej, w której strażacy bardzo szybko muszą się przebrać, gdy po usłyszeniu syreny dotrą do strażnicy. Naszym oczom ukazał się widok białych hełmów, zaopatrzonych w latarki, specjalnych kombinezonów i obuwia, a także butli tlenowych, bez których, nie byłaby możliwa akcja ratownicza w czasie pożaru. Mieliśmy także możliwość obejrzenia na żywo stroju strażaka z całym wyposażeniem, łącznie z maską i butlą tlenową, który demonstrował nam pan Mateusz Zych. Niemałą atrakcją była także możliwość założenia hełmu, kombinezonu i butli z tlenem przez niektórych naszych uczniów.
Dowiedzieliśmy się, że nasi kałuszyńscy strażacy ochotnicy są jedną z najstarszych jednostek w okolicy i niedawno świętowali 115 lat swojego istnienia. Bo Straż Pożarna w Kałuszynie powstała w 1902 roku. Na ścianie wewnątrz budynku zauważyliśmy piękne, wymowne słowa: "…Być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego i wszelkiego mienia – nawet z narażeniem życia…" One bardzo wiele mówią nam o pracy strażaków i dają wiele do myślenia.
Przez cały czas, jako wytrawny znawca sztuki pożarniczej oprowadzał nas po kolejnych pomieszczeniach strażnicy pan Damian Chrościcki. Mieliśmy okazję zobaczyć kilkumetrowe sanie do ratowania ludzi na lodzie. Na ścianach wisiały koła ratunkowe, kapoki i specjalny strój, który pozwala utrzymać się na powierzchni wody nawet do 20 minut. Dowiedzieliśmy się także w jaki sposób strażacy w czasie akcji porozumiewają się i z jakich urządzeń korzystają.
Oglądaliśmy także pomieszczenia, które znajdują się na I piętrze strażnicy w Kałuszynie. Zobaczyliśmy najbardziej cenne dla strażaków miejsce – świetlicę.
Znajduje się tam sztandar braci strażackiej z postacią św. Floriana oraz proporzec Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z wizerunkiem młodego bohatera – Tomka Chrościckiego, który swoje życie oddał, by ratować swego kuzyna.
Podziwialiśmy także strażackie trofea – liczne puchary, nagrody i dyplomy zdobyte w turniejach i zawodach oraz pamiątkowe zdjęcia. Szczególne miejsce zajmuje w świetlicy obraz św. Jana Pawła II, wiszący nad tablicą poświęconą setnej rocznicy powstania Straży Pożarnej w Kałuszynie. Naszą uwagę przykuły trzy "złote" hełmy, które obecnie jako rekwizyty ozdabiają świetlicę, a kiedyś chroniły strażaków w czasie pożarów.
W dalszej kolejności udaliśmy się do sali widowiskowej, gdzie znajduje się scena i antresole. Zobaczyliśmy pamiątkową tablicę i udekorowaną salę, bo miejsce to wykorzystywane jest także na różne uroczystości tj. chrzty, komunie i wesela.
Najbardziej atrakcyjnym i końcowym punktem wycieczki był pokaz wozów strażackich. Największe zainteresowanie widać było podczas oglądania wozu strażackiego marki MAN, nazwanego pieszczotliwie przez strażaków "Mańkiem", oddanego do użytku naszym strażakom w roku ubiegłym. U niejednego chłopca ujrzeć mogłyśmy błysk w oczach na widok nowoczesnego sprzętu. Dopełnieniem wycieczki była możliwość pobycia choć chwilę w szoferce tego ogromnego wozu. Nie było osoby, która nie skorzystałaby z takiej okazji. Na koniec pan Chrościcki pożegnał się z nami po strażacku, używając wszystkich możliwych sygnałów świetlnych i dźwiękowych w "Mańku".
Cisza, która panowała wśród naszych trzecioklasistów podczas 3 godzinnej wycieczki, może świadczyć o ogromnym zainteresowaniu ze strony dzieci.
Dziękujemy więc naszym wspaniałym strażakom z kałuszyńskiej OSP za bardzo wartościową i pouczającą lekcję wiedzy o bezpieczeństwie oraz historii. Na pewno wiele się nauczyliśmy, bo przecież najwięcej skorzystamy, gdy dotkniemy i zobaczymy na własne oczy. W chwili zagrożenia będziemy potrafili właściwie i szybko zareagować.
Mamy nadzieję, że spośród 80 uczniów klas III, znajdą się w przyszłości tacy, którzy z narażeniem swego życia będą, jako strażacy ochotnicy nieść pomoc potrzebującym, mieszkańcom naszej małej Ojczyzny.
Praca strażaka, to nie tylko pożary domów, lasów czy łąk. To przecież wyjazdy do wypadków drogowych, pierwsza pomoc medyczna, pomoc w usuwaniu skutków kataklizmów tj.: wichury, śnieżyce, huragany. To także usuwanie szkodliwych substancji chemicznych z naszych dróg, ratowanie ludzi i zwierząt podczas powodzi, a także udział strażaków w akcjach nad zbiornikami wodnymi, zarówno zimą, jak i latem.
Nasi strażacy udowodnili, że nie szczędzą czasu, sił i ofiarnych serc w niesieniu pomocy mieszkańcom naszego miasta i gminy. Tak jak powiedział nam pan Daniel Chrościcki, w swej pracy kierują się hasłem: "Bóg, Honor i Ojczyzna". Ta dewiza sprawdza się w ich pracy, bo widzimy ich również podczas wszelkich uroczystości, zarówno kościelnych, jak i na szczeblu gminnym czy powiatowym. 1 marca są współorganizatorami Święta Żołnierzy Wyklętych. Za wszystko im serdecznie dziękujemy.
Uczniowie klas III wraz z wychowawczyniami
Autorka artykułu – Katarzyna Pawlikowska
Zdjęcia z wycieczki można obejrzeć w "Fotogalerii".